HF5L/p w rezerwacie Ławice Kiełpińskie

Parafrazując Starszych Panów:
Jak aktywować, to nie indywidualnie,
Jak aktywować, to tylko we dwóch…
– umówiłem się więc z Tomkiem SP5UAF na wspólną wyprawę z radiem. W okolicy naszego zamieszkania (Białołęka, Żoliborz) jest sporo obszarów SPFF i POTA. Wbrew pozorom wcale nie często były one aktywowane. Po krótkim przeglądzie wybraliśmy rezerwat przyrody Ławice Kiełpińskie. Jest to spory obszar rozciągający się wzdłuż Wisły od Białołęki w stronę Modlina, referencja SPFF-0953 i POTA-0665.

14go sierpnia 2025 roku po południu, nie zrażeni 33-stopniowym upałem ruszyliśmy z mojego domowego QTH na rowerach w kierunku Wisły. Szybko znaleźliśmy dogodną lokalizację z miejscami siedzącymi (każdy rezerwat powinien takie miejsce mieć…)

Sprawnie rozciągnęliśmy sznurki i powiesiliśmy mój nowy wielopasmowy dipol ze zwijakami, najpierw 2x10m na 7 MHz. Tomek zainstalował swój TRX Xiegu G90 i niezwłocznie rozpoczął nadawanie CQ na telegrafii. W 15 minut zrobił ponad 20 QSO – całkiem nieźle.

Zmiana operatorów i emisji na SSB – w prawie pół godziny wpadło do logu 44 QSO.

Tomek znowu wraca na CW, robi także kilka QSO w paśmie 30m. Słońce chyli się ku zachodowi, pora zmienić pasmo. Przedłużamy antenę na 2x20m i Tomek zaczyna pracę CW w paśmie 80m – frekwencja słaba, po zrobieniu 7 łączności przechodzimy na SSB.

20 minut pracy, 22 QSO, jeszcze krótka dogrywka na CW, rzut oka na malowniczą rzekę i pora zwijać się – zaczyna robić się ciemno.

W sumie zrobiliśmy 121 łączności, co wydaje się dobrym rezultatem jak na niecałe dwie godziny aktywności. Antena spisała się znakomicie, jak widać 20W mocy wyjściowej w zupełności wystarczy. Łączności były bardzo sympatyczne, udało się spotkać z kilkoma starymi znajomymi – dziękujemy!

Aktywacja w 2 osoby jest bardzo fajna! Rozstawienie i zwinięcie stacji staje się szybkie i efektywne, w towarzystwie zawsze milej i bezpieczniej. Planujemy z Tomkiem następne wyprawy po okolicach, mamy tu np. rezerwat Jabłonna, Bukowiec Jabłonowski, Dęby Młocińskie, Las Bielański… A potem może gdzieś dalej. Madagaskar?

Mirek SP5GNI

 

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *