Stare dobre czasy – historia klubów SP5KOH, SP5ZHM, SP5KTD

Klub krótkofalowców HF5L nawiązuje do spuścizny po nieistniejących od wielu lat klubach łączności SP5KOH, SP5ZHM, SP5KTD, a także SP5ZDF i SP5ZCA. Powstały w 2017 roku klub HF5L jest miejscem spotkań byłych członków tamtych klubów, ale także miejscem dla nowych osób zainteresowanych naszym wspaniałym hobby, jakim jest krótkofalarstwo. Oto krótkie historie poprzednich klubów. Jeśli masz o nich ciekawe informacje uzupełniające, zdjęcia czy QSL-ki, prosimy o kontakt poprzez formularz kontaktowy.

SP5KOH

Pucio dorabia na akcji Znicz...
Pucio dorabia na harcerskiej akcji Znicz…

W VI Liceum Ogólnokształcące im. Tadeusza Reytana w Warszawie (renomowane liceum na Mokotowie ul. Wiktorska 30), którego historia sięga ponad 110 lat wstecz, działała aktywnie 1 Warszawska Drużyna Harcerska im. Romualda Traugutta Czarna Jedynka. Ta nieprzeciętna drużyna gromadziła na przełomie lat 60-tych i 70-tych wielu niezwykłych ludzi, od których można było zarazić się wieloma oryginalnymi, jak na tamte czasy, ideami.

Witek S. w akcji
Witek Szulecki w akcji

Głównie były to idee polityczne (czym nie będziemy zajmowali się na tej stronie, bo o tym można poczytać gdzie indziej, np. http://pucio1965.blogspot.com/ ), były też artystyczne, jak również techniczne. Wśród nich było żeglarstwo (z harcerskim jachtem Zjawa), Harcerska Rozgłośnia Muzyczna (z rockowymi audycjami muzycznymi nadawanymi na dużej przerwie przez wielkie głośniki zainstalowane na korytarzu szkoły, lub wiosną i latem, wystawione przez okna na boisko), Klub Motorowy (z własną „Nyską” i motocyklami) i mniej lub bardziej związane z drużyną – kluby krótkofalowców SP5KOH i SP5ZHM.

SP5DDF-SP5KOH
SP5IWZ w SP5KOH
SP5GNI w SP5KOH
SP5GNI w SP5KOH 1973

Klub krótkofalowców SP5KOH w VI LO im. T. Reytana utworzył dla harcerzy instruktor 1 Warszawskiej Drużyny Harcerzy Wojtek Putkiewicz, ksywa „Pucio”, gdzieś około roku 1968, nikt już dokładnie nie pamięta, w końcu to kawał czasu temu ;-). Pomieszczenie na klub to niegdysiejsza toaleta na 4 piętrze obok pracowni plastycznej prof. Światłowskiej. Była to wąska klitka, w której wycinaliśmy i zatykaliśmy zbędne rury, zlewy i kible. Zaletą tej lokalizacji (z czasem okazało się jak wielką!) było oddzielne i niezależne od szkoły wejście od ulicy Odolańskiej. Wobec braku zainteresowania władz ZHP klub powstał przy wsparciu LOKu, stąd nietypowy jak dla klubu harcerskiego znak SP5KOH.

Radiostacja SP5KOH w szczytowej formie
Radiostacja SP5KOH w szczytowej formie

Wokoło klubu krótkofalowców pojawiła się gromadka zapaleńców. Kierownikiem klubu został harcerz z zastępu Wojtka – Andrzej Łobzowski SP5DDF,  „Łobzik”, który studiował elektronikę i był niezwykle pomocny w sprawach nie tylko technicznych. Pojawiło się kilku „cywili” nie będących formalnie harcerzami, jak np. Mirek Sadowski, Krzysiek Grzybowski, Jurek Hanusek, Witek Nowosielski, którzy poszli na kurs krótkofalarski i po zdaniu egzaminu uzyskali znaki odpowiednio: SP5GNI, SP5GNG, SP5GPT, SP5FFL. Waldek Dobrowolski i Piotrek Orleański dołączyli do klubu z przyczyn oczywistych, bo to byli harcerze zapaleńcy do wszystkiego.

SP5DDF pod harcerskim namiotem
SP5DDF pod harcerskim namiotem

Po zdaniu matury większość z wyżej wymienionych kontynuowała aktywność w klubie, starając się pozyskać nowych chętnych spośród 1 WDH i ogólnie uczniów Reytana. Przewinęło się wiele osób, jak (z 1 WDH) Grzesiek Malec, Janusz Szporer (SP5IWZ), Ewa Huk (SP5-1593), (spośród uczniów) Irek Biernat (SP5IXE), Zbyszek Nejtardt (SP5JSZ), Wojtek Buszowski, Iwona Niemczuk (Isia), Krzysztof Spychalski (Marianek), Olaf Beer, Adam Dobrowolski, Artur Gaca. Pierwsza praca w eterze była na demobilowej radiostacji RBM1 o mocy 1W w paśmie 3,5 MHz. RBM1 to był podstawowy sprzęt polowy i na wszelkie manewry, w których klub wielokrotnie uczestniczył. Wkrótce LOK dał własnej konstrukcji dopalacz 50W, widoczny na zdjęciu z prawej. Dorobiliśmy lampowy moduł regulacji fali nośnej AM, a więc pracowaliśmy prawie SSB ;-), oraz oczywiście także na telegrafii. Najwięksi zapaleńcy wykorzystywali wszystkie wolne chwile, także na przerwach lekcyjnych (lub wagarach HI). Pierwszą łączność spod znaku SP5KOH na CW zrobił Krzysztof (SP5GNG).

Zwykli harcerze klub traktowali jako kolejne doświadczenie i zdobywanie sprawności , a zapaleńcy siedzieli nocami i robili DX-y ze światem. Potem klub zakupił driver „wzbudnicę” 7 MHz, a Wojtek zbudował dopalacz 500 watów. To była potężna moc, iskry szły z anteny do ziemi. W następnej kolejności dostaliśmy zrobiony na zamówienie transceiver (teoretycznie) 5-pasmowy. W klubie pojawiły się też osoby spoza Reytana, jak Andrzej SP5ASR (wniósł duże doświadczenie operatorskie), czy Marek Litwinowicz (SP5IXS).

SP5KOH SP5ZHM 1974 expedition
Wyprawa SP5KOH SP5ZHM 1974
SP5KOH SP5ZHM 1975 expedition
Wyprawa SP5KOH SP5ZHM 1975

W 1974 kluby łączności SP5KOH, SP5ZHM i Klub Motorowy RAK zrobiły rajd z radiostacją po Polsce ramach Ekspedycji 30-lecia PRL (każdy pretekst był dobry aby uzyskać zezwolenia, HI!). Na zdjęciu z lewej – chwila relaksu po nocnej aktywności (oczywiście DX-owej HI). Rok później podjęliśmy dużo bardziej ambitne przedsięwzięcie – wyprawa krótkofalowców klubów SP5KOH i SP5ZHM po krajach demokracji ludowej. Przygotowanie od strony formalnej i sprzętowej to było niezłe wyzwanie! W wyprawie wzięli udział Witek SP5FFL, Krzysztof SP5GNG, Mirek SP5GNI, Jurek SP5GPT, Irek SP5IXE, Wojtek Putkiewicz (SP-1590, później SP5BON) i Adam Krzewski. Można by wiele opowiadać o naszych przygodach, zaczynając od tego, jak to mieliśmy już zapakowaną wspaniała Nyskę z PIRu z wysuwanym masztem, aż tu nagle okazało się, że jakiś decydent dowiedział się o tym, i tuż przed wyjazdem zabrał samochód. Zdecydowaliśmy się jechać koleją – zredukowaliśmy sprzęt do minimum i z kilkoma skrzyniami kilku z nas zapakowało się do zatłoczonego pociągu do Bułgarii. Przejazd przez kilka granic (w tym ZSRR) ze sprzętem radiowym to (wg. dzisiejszej nomenklatury) był prawdziwy hardcore, graniczący ze śmiertelnym ryzykiem. Dojechaliśmy szczęśliwie do Balcziku, gdzie koledzy z klubu LZ2KSB (Kosta LZ2RF, Metin…) przyjęli nas niesamowicie serdecznie i bogato (Slianczew Briag, Zlatna Kotwa…). Byliśmy tam 11-17 sierpnia 1975 pracując spod znaków SP5KOH/LZ i SP5ZHM/LZ.

QSL za wyprawę 1975
QSL za wyprawę 1975
Rewers z pieczątkami SP5KOH/ZHM

W tym czasie Wojtek z Adamem poszli (obaj w krótkich harcerskich spodenkach) do wiceministra łączności i przekonali go, aby nam pożyczył inny państwowy samochód. Samochód dostali w 3 godziny, a służbowy kierowca, pan Fredek, dostał urlop na wyjazd z nami. Samochód dołączył do nas w Balcziku i dalej kontynuowaliśmy wyprawę bez większego stresu: 19-20 sierpnia Rumunia QTH Bukareszt (SP5KOH/YO3), 21-25 sierpnia Węgry QTH Leanyfalu (SP5KOH/HA i SP5ZHM/HA – zdjęcie z prawej), 27 sierpnia-1 września NRD Drezno (DM9AZ, DM9BAZ).

Wyprawa młodych harcerzy krótkofalowców w 1975 roku do krajów socjalistycznych została udokumentowana w audycji popularnej wówczas Rozgłośni Harcerskiej nadającej na falach krótkich 40 metrów, a historyczne nagranie wywiadu z Krzysztofem SP5GNG dostępne jest na stronie internetowego Muzeum Harcerstwa.

W drodze w Bieszczady

W latach 1978 – 1979  członkowie Klubu uczestniczyli w Harcerskiej Operacji Bieszczady-40. Na zdjęciu obok stoją koledzy z Elbląga: Sylwester SP2FAP, Władysław Jan SP2HMY oraz Zbyszek SP5JSZ (z prawej). Widoczny jest legendarny transceiver SSB na fale krótkie, który przez wiele lat był podstawą działalności eterowej SP5KOH.

Klub krótkofalowców 1 WDH SP5KOH w Reytanie przez długie lata żył swoim życiem. Ostatnia łączność Harcerskiego Klubu Łączności SP5KOH o numerze 51191 została wykonana 8 września 1990 roku.

 

Galeria odzyskanych zdjęć z historii SP5KOH:

 

SP5ZHM

Harcerski Klub Łączności „Stanica” SP5ZHM przy Komendzie Hufca Mokotów powstał z inicjatywy Wojciecha Putkiewicza na początku 1974 roku.  HKŁ „Stanica” w momencie tworzenia pożyczył jak gdyby licencjonowanych krótkofalowców z Harcerskiego Klubu Łączności SP5KOH przy 1 WDH (liceum Reytana), dzięki czemu mógł szybko uzyskać licencję i znak wywoławczy SP5ZHM. Pierwszym kierownikiem klubu był Mirek SP5GNI. Oba kluby przez wszystkie lata działalności ściśle z sobą współpracowały, wspólnie uczestnicząc w wielu przedsięwzięciach. Jednym z nich był opisany wyżej wyjazd do tzw. krajów demokracji ludowej. Było to na owe czasy śmiałe przedsięwzięcie, zważywszy na trudności transportowe, sprzętowe i w uzyskaniu zezwoleń na nadawanie radiostacji poza granicami Polski.

SP5ZHM/9 Kościelisko 1976 (op. SP5ICS)
SP5ZHM/9 Kościelisko 1976

HKŁ „Stanica” SP5ZHM wyjeżdżał z radiostacją na wiele zimowisk – na zdjęciu z lewej Sławek SP5ICS na zimowisku harcerskim w Kościelisku. Obozy letnie stanowiły kłopot ze względu na trudność w zasilaniu radiostacji; jak wiadomo, na obozach Hufca Mokotów nie było prądu, a agregaty prądotwórcze były duże i trudno było do nich zorganizować benzynę. Wiele razy Klub z radiostacją uczestniczył w Harcerskich Festynach Młodzieży na Podzamczu w Warszawie – zdjęcie z prawej.

SP5ZHM/p - Warszawa 1980
SP5ZHM/p – Warszawa 1980

W latach 1979 – 1985, gdy klubem kierował już Sławek SP5ICS,  członkowie Klubu uczestniczyli w Harcerskiej Operacji Bieszczady-40 jako operatorzy radiostacji służbowych zapewniających łączność poszczególnych stanic ze sztabem Operacji, stamtąd też nadawała radiostacja klubowa SP5ZHM/8 (tam akurat zazwyczaj był prąd, ale do przewiezienia pociągiem kompletnej radiostacji trzeba było dwóch ludzi).

Wielokrotnie Klub współorganizował lub uczestniczył w Harcerskich Manewrach Techniczno-Obronnych, obsadzał punkty łącznościowe na rajdach hufcowych, po doświadczeniach bieszczadzkich były też próby organizowania radiowej łączności służbowej na tego rodzaju imprezach.

We wrześniu 1977 roku radiostacja klubowa nadawała pod okolicznościowym znakiem SP0ZHM z okazji 10-tej rocznicy nadania imienia Hufcowi.

Sławek SP5ICS szkoli młodych
Sławek SP5ICS szkoli młodych

Klub początkowo miał pomieszczenie w siedzibie Komendy Hufca Warszawa Mokotów przy al. Niepodległości 129 (w nadbudówkach nad powierzchnią ziemi). W czerwcu 1976 roku przeniósł się do pomieszczenia w II Ogrodzie Jordanowskim przy ul. Odyńca 6 (zdjęcie z lewej), gdzie w związku z rozwojem Wydziału Techniki i Specjalności Komendy Hufca powstał Harcerski Ośrodek Politechniczny.

Ok. marca-kwietnia 1987 r. Klub przeniósł się do pomieszczenia na ostatnim piętrze w wieżowcu przy ul. Bernardyńskiej 1A (zdjęcia poniżej). Warunki antenowe i lokalowe były bardzo dobre, a spotkania członków kluby były regularne. W czerwcu 1993 r. spółdzielnia mieszkaniowa wypowiedziała umowę na bezpłatne korzystanie z lokalu i Klub zakończył w ten sposób blisko dwudziestoletnią działalność.

SP5ZHM transceiver 1989
SP5ZHM transceiver 1989
Pomieszczenie klubu 1989 Bernardynska
Pomieszczenie klubu 1989

 

 

Więcej zdjęć z SP5ZHM jest na stronie Andrzeja SP9AB ex. SP5WCA.

 

 

 

SP5KTD

Janek przy pierwszej radiostacji w klubie SP5KTD
Janek przy pierwszej radiostacji w klubie SP5KTD

Klub SP5KTD działał przez kilka lat w pomieszczeniu udostępnionym przez Spółdzielnię Mieszkaniową WSM „Ochota” na Rakowcu przy ulicy  Jasielskiej 50, róg Pruszkowskiej, w Warszawie. Lokal, w porównaniu np. z „kiblem” w SP5KOH, był luksusową kawalerką i znajdował się ostatnim pietrze kilkupiętrowego bloku mieszanego. Instytucje państwowe miały wówczas fundusze na obowiązkową działalność społeczną, pod która podpadał klub krótkofalowców, więc przynajmniej lokal mieliśmy za darmo. Części elektroniczne można było zdobyć w dużej ilości, ponieważ inny przepis z tego okresu wymagał, aby państwowe zakłady pozbywały się nadmiernych stanów magazynowych, których  sporo trafiało za gorsze do tak zwanych „Bomisów” lub były przekazywane nieodpłatnie na cle społeczne. Takie to były dobre czasy…

Odbiornik o którym marzyliśmy...
Odbiornik o którym marzyliśmy…

W tym okresie pojawiła się także możliwość zdobycia już całkiem dobrych odbiorników krótkofalowych z demobilu z wojska lub z pełnomorskich statków, co pozwoliło wycofać z użytku egzotyczny zestaw CW/AM złożony radiostacji wojskowej typu RBM1 z okresu II wojny Światowej z dopalaczem LOK-owskim na GU-50. Po prawie jak nowe odbiorniki radiokomunikacyjne morskie jeździło się do Gdańska, gdzie kupowało się je w cenie złomu, wybierając ze sterty urządzeń wycofanych z eksploatacji z naszej morskiej floty, która wtedy miała się bardzo dobrze i wymieniała sprzęt na nowocześniejszy.

Nadajnik SSB wykonany w SP5KTD
Nadajnik SSB wykonany w SP5KTD

Gorzej było z demobilowymi urządzeniami nadawczymi, bo ich ciężar i rozmiary uniemożliwiały transport i wniesienie do mieszkania czy klubu, nie mówiąc o wymaganej mocy trójfazowego zasilania. Nadajnik trzeba wiec było zrobić samemu. Członkowie SP5KTD zbudowali własnymi siłami nadajnik z tranzystorową wzbudnica SSB i lampowymi układami mieszaczy i wzmacniaczy. Nadajnik wmontowany został w obudowę po starym systemie szkolnego wzmacniacza radiowęzłowego, co nadawało konstrukcji bardzo solidny i profesjonalny wygląd.

Zmodernizowana radiostacja w klubie SP5KTD
Zmodernizowana radiostacja w klubie SP5KTD

W sierpniu 1982 roku dotychczasowy prezes klubu Andrzej SP5DDF przekazał klub SP5KTD w ręce nowego prezesa Tadka SP5BBG.

W 1990 roku nastał wolny rynek i lokal klubu przy Jasielskiej stał się cenny. Musieliśmy się przenieść do Dzielnicowego Domu Kultury przy ulicy Wiślickiej. Niestety jeden mały pokoik musieliśmy dzielić z filatelistami. Słabo było z anteną. Dostęp do klubu był możliwy tylko w godzinach pracy placówki i tylko wtedy kiedy nie było zbieraczy znaczków. Zaczęło ubywać członków, aktywność spadła do zera. Na przełomie 1993/1994 klub się rozwiązał. Prezesem był wtedy Andrzej SP5NOM (od 1989 r). Część sprzętu wróciła do LOK-u , reszta została rozdana. Po rozwiązaniu klubu znak SP5KTD był zarejestrowany na adres domowy SP5BBG do 2008 roku, kiedy to SP5AZN używający go do szkolenia swej rodziny, zapomniał odnowić ważność licencji.

Wreszcie DX w SP5KTD, sprawdza SP5BBG
Wreszcie DX w SP5KTD, sprawdza SP5BBG

Na przestrzeni czasów członkami (pamiętamy tylko tych kilkunastu) klubu SP5KTD byli: Andrzej SP5DDF, Tadek SP5BBG, Henio SP5XD (sc), Andrzej SP5ASR, Mirek SP5AZN, Tomek SP5BKA, Krzysztof SP5IOT (obecnie VE7BSB), Wiesiek SP5BPI, Tadeusz SP5LCE, Andrzej SP5RDK, Andrzej SP5SAI, Janusz SP5LYI (sc), Lucjan SP5MNM, Andrzej SP5NOM, Tadeusz SP5JTO, Stasiek SP5LXQ (sc), Mirek, Janek. Często zaglądał SP5IXS , SP5CME, SP5LE, SP5AYY i inni.

SP5DDF w SP5KTD
SP5DDF w SP5KTD

 

Jeśli ktoś z byłych członków lub sympatyków SP5KOH, SP5ZHM, SP5ZDF, SP5ZCA i SP5KTD coś ciekawego pamięta, to niech da znać przez formularz kontaktowy, chętnie uzupełnimy naszą historię.

 

Liczba komentarzy: 11

  • Witam.
    Jako były członek klubu SP5KTD chciałbym wnieść trochę informacji.Klub działał w pierwszej lokalizacji
    Jasielska róg Pruszkowskiej ( Jasielska 50). W 1990 r nastał wolny rynek, i lokal klubu stał się cenny.
    Musieliśmy się przenieść do Dzielnicowego Domu Kultury przy Wiślickiej.Niestety jeden mały pokoik
    musieliśmy dzielić z filatelistami.Słabo było z anteną . Dostęp do klubu był możliwy tylko w godzinach
    pracy placówki i tylko wtedy kiedy nie było zbieraczy znaczków. Zaczęło ubywać członków , aktywność spadła do zera, W 1993 lub 1994 klub się rozwiązał.
    Prezesem był wtedy Andrzej SP5NOM (od 1989 r). Część sprzętu wróciła do LOK-u , reszta została rozdana.
    Na przestrzeni czasów członkami (pamiętam tylko tych kilku ) klubu SP5KTD byli :
    Andrzej SP5DDF
    Henio SP5XD (sc)
    Andrzej SP5ASR
    Mirek SP5AZN
    Tomek SP5BKA
    Krzysztof SP5IOT (obecnie VE7BSB)
    Wiesiek SP5BPI
    Tadeusz SP5LCE
    Andrzej SP5RDK
    Andrzej SP5SAI
    Janusz SP5LYI (sc)
    Lucjan SP5MNM
    Andrzej SP5NOM
    Tadeusz SP5JTO
    Stasiek SP5LXQ (sc )
    Tadek SP5BBG
    Mirek
    Janek (ten ze zdjęcia nr1)
    Często zaglądał SP5IXS , SP5CME ,SP5LE , SP5AYY i inni.
    Po rozwiązaniu znak SP5KTD był zarejestrowany na mój adres domowy do2008r, kiedy to AZN używający
    go do szkolenia swej rodziny zapomniał odnowić ważność licencji.
    Na-razie tyle.
    Pozdrawiam Tadek sp5bbg

    Odpowiedz
  • Jasne że pamiętam. Nawet Ciebie wyśledziłem, a wybór znaku jest dość charakterystyczny. I nie ukrywam sympatyczny. A na dodatek ja mieszkam o rzut beretem od Ciebie (jeśli Ty dalej na Białołęce).
    Mój email jest na qrz.com, napisz.
    73 Mirek SP5GNI

    Odpowiedz
  • Koledzy zapomnieli o KLUBIE POLITECHNIKI WARSZAWSKIEJ SP5KJP’
    Najwieksza liczba wyszkolonych krótkofalowcow.
    Najwyższy odsetek uzyskanych licencji .Na tamte czasy opracowane konstrukcje SWR metrow, TCVR,
    wzm mocy odbiornik do łączności satelitarnych oraz wzmacniacze wraz zasilaczami do RBM1 w obudowie zasilacza fabrycznego. Rozdane do Klubów wojewódzkich.Tak to urządzenie uruchomiło w Polsce pasmo 3,5 MHz Zdjęcia omawianego wzmacniacza 50W dostrzeglem na dwóch zdjęciach z innych klubów
    Były założyciel Klubu i wieloletni Prezes.
    Andrzej W. Baciński SP5AMX

    Odpowiedz
    • tu SP4AWE. KAZIK.. dawny członek SP5KJP.. ANDRZEJ czy pamiętasz te stare czasy. mój e-mail sp4awe@wp.pl napisz do mnie ,, pozdrawiam i b, cieszę się , że tutaj Ciebie odnalazłem, vy73, czekam ..

      Odpowiedz
  • Cześć Andrzej
    dziękujemy za odwiedzenie naszej strony.
    Nie zapomnieliśmy, po prostu wpis dotyczy zaprzyjaźnionych i powiązanych ze sobą klubów SP5KOH, SP5ZHM i SP5KTD.
    Oczywiście że doceniamy rolę wzmacniacza do RBM-ki, od tego zaczynaliśmy…
    Mirek SP5GNI

    Odpowiedz
  • Czytając wspomnienia-opinie przypomniałem sobie dobre czasy radio-majsterkowania, kiedy ze złomu radiowego, ze sklepów z bublami budowało się głównie nadajniki małej mocy, a z odbiornikami było gorzej. Tu używało się odbiorników radiowych AM przestrojonych. Przypomniałem sobie znaki Kolegów , których już prawie nie ma w eterze. Jedynie utrzymuję dobre kontakty z Mirkiem SP5GNI, a to jeszcze z naszych znajomości na Politechnice Warszawskiej. Byłem z wizytą w klubach SP5KOH – klub harcerski, na stacji SP5KTD przy ulicy Pruszkowskiej. Klub SP5KOH posiadał bardzo dużą składnicę sprzętu radiokomunikacyjnego przy ulicy Odyńca z której za zgodą Witka SP5FFL skorzystałem z podarowanego sprzętu FM do przeróbki na pasmo 2-metrowe dla mojego klubu SP5KCQ i ja też otrzymałem – były to lata 70. ub. stulecia. Dzięki temu weszliśmy w kanał 145,300 dla lokalnych łączności. Był problem z kwarcami do obsadzenia kanałów. Tu z pomocą, dla wielu Kolegów, opracowana została synteza przez Andrzeja SP5DDF. Otrzymałem płytkę drukowaną od Mirka i zbudowałem syntezę do Radiotelefonu 3001. Były wszystkie kanały na 144 MHz. Również poznałem i często prowadziłem rozmowy na dwójce z kolegą Sławkiem SP5ICS. To były dobre czasy, aż do 1980 roku. Gratuluję dokumentowania Waszej działalności za pomocą fotografii, które w tamtych czasach były trudne do wykonania z braku aparatów fotograficznych. Na obecny czas, a jest rok 2023, takich klubów jak SP5KOH, SP5KTD, SP5KCQ i innych wielu warszawskich, już nie ma, a bliskiej koleżeńskości Kolegów jest brak.
    Zygmunt SP5AYY Warszawa

    Odpowiedz
  • Hej.
    W SP5KTD bywałem. Przyjaźniliśmy się z Krzyśkiem SP5IOT z którym razem szkoliliśmy się na kursie na Nowowiejskiej (SP5KAB) a on mieszkał niedaleko klubu.
    Krzysiu. Miło Cię czytać po latach.
    Marcin SP5IOU

    Odpowiedz

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *