Starty ze stacji SO4M

Od wielu lat mam przyjemność współpracować z Mirkiem SP4MPG i startować w zawodach z jego stacji contestowej zlokalizowanej w okolicach Olsztyna. Z Mirkiem poznaliśmy się dzięki Zespołowi SN0HQ i wspólnym, corocznym startom w zawodach IARU HF. W tym roku w ostatni weekend maja postanowiłem wystartować w w telegraficznej części CQ WW WPX Contest. Na szczęście ograniczenia związane z koronawirusem w tym okresie były już w wielu aspektach zniesione, a ja od dłuższego czasu przebywałem w domu, więc wyjazd był możliwy bez stwarzania niebezpieczeństwa.

Wybór kategorii

Postanowiłem wystartować w kategorii Single Operator 20m High Power Assisted. To moja ulubiona kategoria. Chciałem spróbować pobić mój rekord z 2015 roku, który na razie stanowi polski rekord wszechczasów w tej kategorii : po weryfikacji 5 531 031 punktów (2354 QSO, 1089 prefiksów). Jeśli chodzi o wynik zgłoszony z 2015 roku to było 5 787 990 punktów (2473 QSO, 1104 prefiksy).

Wyposażenie stacji SO4M i sposób pracy

Do pracy w zawodach wykorzystuję program N1MM+. Przygotowując się do startu wprowadziłem do logu dane sprzed 5 lat, aby podczas tegorocznego startu na bieżąco porównywać się z moim rekordowym logiem. Pozwala na to opcja „Goals”.

Na stacji SO4M w paśmie 20 metrów do dyspozycji jest zestaw 2x6el Yagi. Dolna antena, znajdująca się na wysokości około 20 metrów nad ziemią, jest skierowana na stałe na USA. Górna antena jest obracana i znajduje się około 35 metrów nad ziemią. Oczywiście układ stack’ujący ma możliwość przełączania: można używać dwóch anten jednocześnie, tylko dolnej lub tylko górnej. Poza tym do pracy nawet na jednym paśmie wykorzystuję dwa transceivery FT-1000MP połączone przez switch MicroHAM u2R. Ten przełącznik jest przeznaczony przede wszystkim do wielopasmowej pracy typu SO2R (Single Operator 2 Radio). Przy pracy jednopasmowej wykorzystujemy przełącznik do podłączenia drugiego TRX’a, który jest wykorzystywany tylko jako odbiornik: jest do niego podłączona nisko zawieszona (około 6 metrów nad ziemią) antena 3el Yagi skierowana na stałe na południe.

Zatem podczas słuchania w słuchawkach słychać dwa radia: w lewej jedno, w prawej drugie. W razie potrzeby za pomocą u2R można przełączyć słuchawki, aby słuchać tylko jednego radia w obydwu głośnikach słuchawek – tak pracuje się, kiedy np. jest propagacja na Amerykę Północną i jest wysoki rate: wtedy nie ma potrzeby słuchać w południowym kierunku. Z kolei w ciągu dnia, kiedy większość łączności to Europa, sytuacja jest zupełnie inna. Podstawowe anteny, długie Yagi, najczęściej są skierowane albo na zachód albo na wschód. To powoduje, że sygnały stacji low power przychodzące z południa są skutecznie wycinane. Dlatego potrzebna jest tzw. „południowa antena” – aby te sygnały usłyszeć. Dodatkowo czasem na głównym radiu słucha się jednocześnie dwóch VFO (kiedy chce się zrobić mnożnik, jednocześnie nie tracą częstotliwości, na której podaje się CQ). Czasem więc słucha się trzech sygnałów jednocześnie – nawet przy pracy jednopasmowej.

Powyżej pokazane są anteny. Z prawej strony jest maszt z antenami 2x6el Yagi na pasmo 20m, a na pierwszym planie  widoczna antena na 80m (3el vertical z przełączanymi kierunkami). Antena  na  80m  jest  także przełączana na pasmo 160m, gdzie działa jako vertical. Antena Yagi 3el na pasmo 40m  znajduje się z prawej strony – jest niewidoczna na zdjęciu.

Stanowisko operatorskie: lewe radio to TRX pomocniczy z podłączoną anteną odbiorczą „południową”. Na tym radiu stoi switch MicroHAM u2R. Z prawej jest główny TRX. Na głównym TRX stoi RigExpert (CAT i CW). Z lewej strony monitora widoczne przełączniki od układów fazowanych anten Yagi, a obok nich sterowniki obrotów antenowych.

Przebieg zawodów

Zawody zaczęły mniej więcej podobnie, jak pięć lat temu. K Index wynosił 1 – czyli doskonale. Bardzo dobra była propagacja w kierunku Ameryki Północnej (NA). Każda z pierwszych sześciu godzin dawała rate przekraczający 100 QSO na godzinę, z najlepszą drugą godziną: 139 QSO. W ciągu dnia z kolei było bardzo przyzwoite otwarcie na Azję. Do logu wpadło wiele stacji z UA9, Japonii oraz innych krajów azjatyckich (9M2, BY, HS) i bliskiej Oceanii (YB, 9M6). Zwraca uwagę większa z roku na rok ilość stacji z Chin. W międzyczasie oczywiście dużo stacji z Europy oraz pewna ilość stacji z VK i ZL.

Niestety około południa K Index wzrósł do 3 i od razu dało się to odczuć. W sobotnie popołudnie spodziewałem się kolejnych otwarć na USA i Kanadę, a tymczasem stacji DX było mało, a dość dużo stacji z Europy. Czasem podsłuchiwałem stacje z Bałkanów i słyszałem, jak odpowiadają stacjom z USA, których ja w ogóle nie słyszę. Dodatkowo przez pewien okres jeśli nawet na CQ odpowiadały stacje z USA, to tylko z anteną odwróconą na 270 stopni (a nie na 300). To dość częste zjawisko w sytuacji, kiedy warunki magnetyczne w atmosferze są zaburzone.

To jednak nie był koniec problemów. W sobotę około 20 UTC czasu nastąpiła awaria wzmacniacza mocy. Około dwóch godzin zajęła naprawa – na szczęście usterka nie była poważna. Tutaj ogromne podziękowania dla Mirka SP4MPG za szybką reakcję i pomoc.

Po tej wymuszonej przerwie, kiedy pojawiłem się na paśmie warunki były jeszcze gorsze. Na CQ odpowiadało mało stacji, sygnały były wyraźnie zburzone, lepsze efekty dawało samodzielne wyszukiwanie nowych stacji. Udawało się utrzymywać rate na poziomie 30 – 50 QSO na godzinę. O godzinie 01 UTC zrobiłem godzinną przerwę na drzemkę. W zawodach WPX stacje z jednym  operatorem mogą pracować maksymalnie 36 godzin (z 48 godzin trwania całych zawodów), a więc przerwy warto robić w okresach najsłabszej propagacji. Kiedy ponownie pojawiłem się na paśmie, słyszałem praktycznie tylko stacje z Zachodniego Wybrzeża: W6, W7, czasem W5. Do logu wpadły także stacje z KL7 i KH6.

W niedzielę w ciągu dnia już nie było takiego otwarcia na JA, jakie miało miejsce w sobotę. Sygnały stacji japońskich były znacznie słabsze i generalnie stacji JA było mało. W ciągu dnia do logu wpadało dużo stacji z Europy i co jakiś czas DXy z różnych kierunków, w których obracałem anteny.

W ciągu dnia K Index spadł do wartości 1 i warunki propagacyjne znowu były stabilne. Wieczorem i w nocy ponownie dobrze było słychać stacje z Ameryki Północnej. Przez około godzinę górną antenę utrzymywałem w na kierunku 240 stopni i pracowałem na dwóch antenach. Wpadało dużo stacji z USA/Kanady i jednocześnie dużo nowych mnożników z Ameryki Południowej.

Porównanie do 2015 roku

W czasie zawodów widziałem, że pod względem ilości QSO wszystko przebiega podobnie do zawodów z 2015 roku, ale jeśli chodzi o wynik jest niestety gorzej. W efekcie nie  udało mi się poprawić wyniku sprzed pięciu lat, choć łączności nawiązałem nawet nieco więcej. W poniżej tabelce zestawiam porównanie wyniku z 2015 (zgłoszonego) i tegorocznego.

Rok QSO Punkty za QSO Mnożnk (PX) Wynik
2015 2 473 5 238 1 105 5 787 990
2020 2 491 4 869 1 085 5 282 865

Porównanie pokazuje wyraźnie niższą ilość punktów za QSO. W zawodach WPX łączności DX są wyżej punktowane, więc ma to zasadnicze znaczenie: w paśmie 20 metrów łączność DX daje 3 punkty, łączność z Europą to jeden punkt.

Po każdych zawodach analizuję dziennik łączności. Używam do tego programu SH5, którego autorem jest UA4WLI. Program SH5 na podstawie pliku Cabrillo generuje wiele pożytecznych zestawień i statystyk. Tutaj wiele mówi porównanie ilości QSO z poszczególnymi kontynentami:

Rok NA SA EU AF AS OC
2015 1 076 44 994 18 306 32
2020 814 60 1 239 13 327 35

W tej tabelce zwraca uwagę przede wszystkim liczba łączności z NA i EU. W tym roku nawiązałem 262 QSO mniej z Ameryką Północną i jednocześnie 245 QSO więcej z Europą.

Zawody to nie wszystko

Co do stacji Mirka SP4MPG równie ważna jak zawody jest dla mnie zawsze możliwość spotkania i rozmów na różne tematy, nie tylko krótkofalarskie. W miejscu, gdzie znajduje się stacja SO4M mieszka rodzina (Mirek na stałem mieszka w innym miejscu), z którą się zaprzyjaźniłem. Gospodyni domu, Bożena, zawsze stanowi ogromną pomoc i dzięki niej każde zawody przechodzę mając co jeść i pić. Znając siebie, gdybym sam o siebie dbał w okresie zawodów, zapewne jadłbym znikome ilości posiłków.

Przed zawodami z Mirkiem SP4MPG rozmawialiśmy o nadchodzących zawodach IARU HF – stacja SO4M będzie jednym ze stanowisk operatorskich. Dyskutowaliśmy także o możliwościach rozwoju stacji, przede wszystkim o pracy „in-band” podczas startów Multi-Operator. To taki rodzaj pracy, gdzie na tym samym paśmie w czasie nadawania głównej stacji – stacja mnożnikowa może cały czas słuchać i szukać mnożników. To wymaga odpowiedniego filtrowania i odpowiedniego układu anten. Na razie na stacji SO4M nie ma możliwości pracy „in-band”.

Contest-pszczoły

W niedzielne południe w czasie zawodów miało miejsce ciekawe zdarzenie.

Stacja znajduje się w wiejskiej okolicy, a wokół jest dużo łąk. Olsztyn jest blisko, ale na stacji SO4M jest spokój i czyste powietrze. Przy maszcie z antenami na pasmo 20m stoją ule, gdzie zaprzyjaźniony z Mirkiem pszczelarz hoduje pszczoły. Jakiś czas temu nabyłem kilka słoików tego radio-miodu. Jest super.

W niedzielę zaroiły się pszczoły. Rój przyleciał w miejsce doskonale widoczne z okna shack’u. Pojawiła się chmura pszczół. W pewnym momencie owady zaczęły latać bardzo nerwowo, a po kilku chwilach utworzyły grono rojowe na krzaku latorośli prawie naprzeciwko okna. Później okazało się, że były dwa niezależne roje: drugi utworzył grono rojowe na drzewie w okolicach ogrodzenia.

Choć miałem akurat dość dobry rate w zawodach, musiałem zrobić przerwę, aby zobaczyć z bliska to zadziwiające zjawisko pszczelej społeczności i wykonać szybkie zdjęcie aparatem telefonu komórkowego.

Ogromne podziękowania dla Mirka SP4MPG za doskonałą atmosferę, współpracę i możliwości, dla Bożeny za suport w czasie zawodów oraz dla mojej XYL Magdaleny i córki Weroniki na wspieranie mojej contestowej pasji!

Tomek SP5UAF

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *